Skip links

WSZYSTKO CO TRACISZ KRYTYKUJĄC SIĘ

Dlaczego krytykowanie się przychodzi ci z taką łatwością?

Wpędzanie się w poczucie winy, myślenie o sobie jako o nieudaczniku, leniu, przeciętniaku. Kwestionowanie swojego wyglądy, inteligencji, perspektyw.

Zastanawiałeś się po co to robisz?

Zastanawiałeś się jak dużo przez to tracisz?

Twój wewnętrzny krytyk, nie chce żebyś podejmował ryzyko, bo porażka może zaboleć. On nie chce, żeby cię bolało, pamięta jak już kiedyś wcześniej bolało, i nie chce powtórki.

Ciągle więc cię przekonuje : „NIE JESTEŚ WYSTARCZAJĄCO DOBRY”. Nie zabieraj się za to. I pomimo, że to nie prawda, wierzysz w to, a on osiąga swój cel.

Marnujesz potencjał, stoisz w miejscu, odsuwasz szanse, żyjesz na pół gwizdka.

Twój wewnętrzny krytyk może mówić ci, że IM CIĘŻEJ PRACUJESZ TYM TWÓJ SUKCES SIĘ PRZYBLIŻA. Nazywa cię leniem. Skutek jest taki, że praca – wykonywana ponad rozsądną miarę – przestaje ci sprawiać przyjemność i prowadzi do wypalenia.

Twój wewnętrzny krytyk lubi też często wmawiać ci, że TO CO ROBISZ MUSI BYĆ IDEALNE. Chce, żebyś odczuwał satysfakcję z sukcesu, był zauważony, cieszył się uznaniem. I to jest ok. Gorzej, gdy twój perfekcjonizm nabiera skrajnej postaci. Zaczynasz odczuwać permanentny lęk. Perfekcjonista marnotrawi potężne zasoby twojej energii kiedy nie możesz czegoś skończyć (szukając ideału), lub czegoś zacząć (przygnieciony perspektywą ogromu pracy). Perfekcjonista odbiera ci radość realizowania twoich ambitnych projektów, często sprawia, że je zarzucasz.

Jak widzisz twój wewnętrzny krytyk, ma różne twarze, a każda może wpędzić cię w kłopoty. Krytyka wynika z dobry intencji ale jest bolesna i po prostu nieskuteczna. Sprawia, że doznajesz powracającego poczucia winy, czujesz się bezwartościowy i zapędzasz do katorżniczej pracy.

Dobra wiadomość jest jednak taka, że można zupełnie zmienić sposób jego funkcjonowania, tak byś mógł wreszcie czerpać ze swoje odwagi, ambicji, kreatywności nie tracą przy tym spokoju i poczucia bezpieczeństwa.

Leave a comment