Skip links

MĘŻCZYŹNI

O MĘSKIM KRĘGU

Krąg daje mi możliwość autentycznego wyciągania z siebie nie wypowiedzianych dotąd przemysleń. Uczy mnie życia. Dzięki niemu nawiązałem relacje z mężczyznami, być może na całe życie. To możliwość kontaktu z mężczyznami i że samym sobą, możliwość bycia wysluchanym i zaakceptowanym. Dziękuję za ten krąg 😊

Mr Random  (31 l), informatyk

Doceniam to z jakim wyczuciem i wrażliwością prowadzisz Krąg oraz to że daje to przestrzeń żeby przyjrzeć się sobie i poszukać inspiracji w myślach i doświadczeniach innych facetów.

Marcin

CO daje i chciałbym, żeby dało uczestnictwo w kręgu. (…) Daje mi nadzieję, że z czasem będę mógł osiągnąć swój cel. To znaczy nawiązać bliższe kumpelskie może nawet przyjacielskie relacje z innymi facetami. DAŁO - zwiększyło pewność siebie, upewniło, że w wielu sprawach mamy bardzo podobne doświadczenia i podejście do różnych spraw, że nie tylko ja mam czasami w życiu pod górkę czy to w życiu zawodowym czy osobistym ale wielu z nas spotyka się z podobnymi sytuacjami a co najważniejsze, że ma podobny stosunek do tych spraw i tak samo czuje się jak ja zażenowanymi, niespokojnymi, zestresowanymi itd co daje mi spokój siebie, że nie jestem dziwny, że nie przereagowuję w podobnych sytuacjach. Wysłuchanie szczerych historii innych facetów pozwala mi zaobserwować i czasem nawet negatywnie ocenić swoje zachowania w przeszłości w podobnych sytuacjach. To wszystko co napisałem określam "męską siłą" I na koniec CHIAŁBYM DOSTAĆ - chciałbym dostać poczucie jedności, tego, że mogę na kimś polegać w sytuacji dla mnie podbramkowej, odczucia przyjaźni (…)

Marcin (50l.)

Uczestnictwo w męskim kręgu dało mi poczucie wspólnoty. Razem z innymi facetami mogę porozmawiać na nurtujące nas tematy. Nie są to tylko powszechne rozmowy na temat kobiet, polityki, piłki nożnej, czy samochodów, ale przede wszystkim dyskusje o emocjach męskich, w jaki sposób je odczuwamy, jak sobie z nimi radzimy, jaki maja wpływ na nasze życie, oraz co dzięki temu zrozumieliśmy, w jaki sposób rozwijamy się? (…). Męski krąg umożliwia wyrażanie swoich emocji, które uwalnia. Pozwala mi to spojrzeć na moje JA. Bez uogólniania, że „my faceci”, bo „inni faceci” … Zostawiam „tych innych…”, to ja wyrażam siebie 🙂 Męski krąg to miejsce, w którym mogę to rozwijać w poczuciu, że ja z innymi uczestnikami tworzymy i czujemy synergie :

                         Kacper  (34 l.)

Ze swojej strony mogę powiedzieć, że krąg pomógł mi w dostrzec siebie i zbudować większą uważnosc na swoje potrzeby, emocje i relacje. Od kręgu otrzymałem silne poczucie bezpieczeństwa, przynależność i akceptacji. Dzięki doświadczeniom przebywania w kręgu i poznaniu w nim wyjątkowych ludzi, przestałem się bać i czuć się samotny, a także zdałem sobie sprawę, że jestem źródłem swojej siły)

„R”

Uczestnictwo w kręgu daje mi
- poczucie przynależności,
- wsparcia w trudnych momentach życia,
- poczucie bycia pomocnym
- poznanie innych mężczyzn i zmierzenie się z różnymi osobowościami, nie zawsze łatwymi do akceptowania
- nawiązanie relacji koleżeństwa , przyjaźni.

Członek kręgu od 2021 r.

Uczestnictwo w kręgu mężczyzn to jeszcze nowe doświadczenie. Nie wiem co przyniesie za miesiąc lub rok. Póki co, dało mi możliwość wysłuchania innych mężczyzn i skonfrontowania moich emocji i myśli z ich doświadczeniami. Dało mi też możliwość wypowiedzenia się, dało poczucie bycia wysłuchanym przez uważnych na mnie mężczyzn. Męski krąg to także poczucie pewnej przynależności, możliwość identyfikowania się z tworząca się wspólnotą. Na przyszłość chciałbym, aby stworzyły się w kręgu dobre relacje, może przyjaźnie, osadzające w grupie mężczyzn wrażliwych na innych. Chciałbym aby było to miejsce na szczerość, autentyczność, odkrywanie siebie i innych.

Sławek (56 l.) urzędnik samorządowy

Uczestnictwo w kręgu chyba (chyba, bo jeszcze nie wiem tego na pewno i to jest proces..) pomogło mi w oswojeniu się z większą grupą mężczyzn. A zauważyłem, że mając słabe relacje z ojcem i bratem, doznając wielu dysfunkcji w domu, czy w szkołach, nie czułem się nigdy dobrze w towarzystwie mężczyzn, wręcz bałem się niektórych, a innych oceniałem, odrzucałem, nie lubiłem. Pewnie nadal z nie każdym mężczyzna poczuje się w pełni komfortowo ale w kręgu jedna z zasad jest nieocenianie i bardzo lubię się do niej stosować. (…)

I tak, w kręgu zasiadło wielu różnych mężczyzn, w różnym wieku, z różnym doświadczeniem, różnymi historiami ale jednak poczułem, że nam wszystkim wcale nie jest tak daleko do siebie. Zobaczyłem przede wszystkim ogromną wrażliwość u każdej z tych osób, zobaczyłem ogrom emocji, zobaczyłem ból trudnych relacji z ojcem, zmagania się z traumami, z codziennością życia. Zobaczyłem siebie w nich i zrozumiałem, że nie jestem sam. Ale też dostałem masę zrozumienia, zaciekawienia, życzliwości, miłości, zauważenia, otwartości, poczucia przynależności, a moje niskie poczucie wartości, chujowe myśli i projekcje o sobie nie raz rozkruszały się konfrontując się z tymi jakże wspierającymi jakościami. Poczułem się w końcu dobrze wśród mężczyzn, ze sobą wśród mężczyzn.

Przyszedłem do kręgu z poczuciem, że nie wiem, co to znaczy być mężczyzną, co to męskość, czy tzw. święta męskość, mając dość stereotypowego gówna serwowanego w mainstreamowych mediach, czy wśród niektórych ludzi wokół mnie. A dziś już nie mam potrzeby szukać czym ta męskość jest. Zrozumiałem, że bycie autentycznym i takim jakim jestem na dziś jest wystarczająco męskie i nadal mogę stawać się lepszym człowiekiem, odnajdywać się w różnych rolach, nie zważając na stereotypy, definicje i narzucane opinie (zwłaszcza od męskiego rodu) (…).

Dostałem też dużo inspiracji. Wielu mężczyzn których poznałem jest ojcami, czy spełniającymi się finansowo ludźmi, a więc będącymi w obszarach,  w których nie czuje się mocny, bo ani ojcem nie jestem, a relację z pieniądzem muszę jeszcze jakoś uzdrowić..

Krąg daje także okazje do spotkań poza kręgiem. Wspólne wyjazdy, nowe przyjaźnie, chęć wsparcia i pomocy, udział w ewentach czy imprezach

Radek

Ja trafiłem na krąg z olbrzymim deficytem świadomości swojej męskości, nie czułem tego w sobie, chciałem się tego nauczyć przez obserwację innych mężczyzn, nie otrzymałem pozytywnego wzorca męskości w dzieciństwie i taki był tego rezultat. Bałem się spotkań, bałem się oceny, okazało się jednak ze męskie relacje są całkiem inne niż mi się wydawało. Krąg dał mi poczucie bezpieczeństwa i akceptacji dla takiego jaki jestem, nie czułem oceny, przestałem się obawiać być sobą. Dla mnie to było jedno z kluczowych doświadczeń zmieniających mój wizerunek we własnych oczach. W pewnym sensie była to męska resocjalizacja dla mnie. Poczułem się mężczyzną, zaakceptowałem moją męskość taką jaką jest, nauczyłem się akceptować odmienne modele niż mój. Nie budzą one we mnie niepokoju, ewentualnie ciekawość. Dla mnie, a jestem synem nieobecnego ojca to był punkt zwrotny z podróży przez swoje poczucie wartości, drogę ku autentyczności.

Michał  –  konsultant, szkoleniowiec

Cieszę się, że trafiłem do kręgu. Dzięki zasadom i podejściu Roberta zdobyłem się na pełne otwarcie siebie. Robert potrafił wychwycić moje inne patrzenie i nakierował uważność na inne perspektywy. Pomogło to przejąć kontrolę nad pożarem, który mnie trawił.

Bogdan, 50+, przedsiębiorca

…………………….

(…)

…………………………..- ……………………

Co daje mi uczestnictwo w kręgu? Na pewno daje mi dużo poczucia wsparcia, szczególnie jak dziele się jakimś trudnym dla mnie tematem z kategorii relacji. Inne perspektywy pomagają mi zobaczyć szerszy obraz tego z czym przychodzę, więc często wychodzę z ulgą, poczuciem zrozumienia, wysłuchania i przyjęcia takim jakim jestem. Lubię też wspierać, więc dziele się i swoją perspektywą, swoim doświadczeniem, które często pomaga innym.

*R

 

................(...).....................

*

(…)

…………….. – ……………………..

(…) (…).

*….

(…).

* –

(…) …)

* ……….– ……

Robert to profesjonalista w każdym calu. Stwarza sprzyjającą atmosferę do własnych odkryć i jednocześnie proces coachingowy jest czystą przyjemnością. Serdecznie polecam pracę z Robertem. Oby więcej takich nauczycieli i przewodników.

*Piotr, Coach

(...)
Mimo, że z Robertem mieliśmy kilka spotkań i pchnęły mnie one w dobrym kierunku i otworzyły na pracę samodzielną. Robert jest empatyczną osobą, okazującą szacunek z bogatym zasobem narzędzi. Polecam

*Witold, Menager

(…)

…. –  …….

(..) (…).

……. – …………….

Opinie publikowane przez uczestniów

WIZJA bez działania do śnienie na jawie.
DZIAŁANIE bez wizji to koszmar